

....nigdy nie pogodzę się z tym co się wydarzyło.Nic mnie nie cieszy,...-pozostał tylko żal i nadzieja,że kiedyś wyjdziesz mi naprzeciw....

Jeżeli potrafisz uwierzyć,że istnieje Bóg,
który cię kocha nie tylko kiedy żyjesz,
ale także po śmierci, wtedy umrzeć oznacza:
wrócić jak dziecko z powrotem do Ojca,
do krainy,gdzie wszystko jest dobre
i gdzie życie dopiero zaczyna się w wiecznym TERAZ
ale to tak trudno pisać,...jak zrozumieć, tak bardzo brakuje mi ciebie,twojego uśmiechu.Rozdawałaś radośćByłaś z innego świata i dlaczego odeszłaś.Tak bardzo mi ciebie BRAK

Marysiu,
jak wiesz, nie jest mi łatwo mówić do Ciebie i o Tobie, ale u Rilkego znalazłem odpowiednie słowa:
... i kiedy czuł, że tam w umarłych kraju
dziewczęcy uśmiech jej jak księżyc mają
i z jej dobroci biorą miary,
wtedy mu bliskie stały się mogiły:
jakby z cieniami wszedł w związki rodzinne
dzięki niej, nie dbał o mniemania inne ...

I przyszła wiosna kwietniową porą
Ubrana w słońce kwiecia zapachy
Ogród nasz rozkwitł barwą kolorów
Wiosenne domów dachy...
Skowronki wesoło śpiewają na drzewie
A ten liścik skromny....Marysiu do Ciebie
Śle małe pozdrowienia
Z wiosennej , przebudzonej z zimowego snu, Ziemii
Aż do niebieskiego nieba.

Los zsyła ci kogoś,
Anioła , żeby był przy tobie,
Anioła, by przytulił cię swoim ramieniem,
okrył płaszczem miłości i pocieszył.
Anioła , który otrze z oczu każdą łze,
uwolni od samotności.
Jestem przy tobie...
Nie zapominaj...
Nawet jak upadniesz i podnieść się nie możesz.
Ja podam Ci swą ręke.
Będe zawsze tam gdzie ty,
w smutku i radości.
Pójdę ta drogą z tobą, nie pozwolę ci na łzy.
Chyba ,że będą łzami szczęścia...
Nie pozwolę na ból i strach,
razem pokonamy każdą przeszkodę.
Pamietaj... już na zawsze z tobą.... Ja
A kiedyś zaśniesz i obudzisz się,
Nie bój się...to będzie twój najpiękniejszy sen.
Zobaczysz mnie.
Na skrzydłach wzlecisz do nieba, do mnie...
Lecz jeszcze nie czas...
Pozwól więc byc twoim życiowym towarzyszem .
To ja twój Anioł ...kocham cię.

Trzy zające tańczą w świetle księżyca,
koło jeziora na łące;
w tańcu do siebie się garną:
jeden jest lwem,
drugi jest mewą,
a trzeci sarną.
....dziecinna gra zamiany i przemiany to dziecinna Boska mądrość,
która pozwala przetrwać

Niech ten wiosenny wiatr gra Ci Marysiu wesołe piosenki i niech zaniesie Ci zapach kwitnących kwiatów i drzew ...aż tam... do Nieba... gdzie teraz jest Twój dom.
Zbliżają się najpiękniejsze Święta - WIELKANOC - Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Wieli Tydzień i wielka nadzieja na koniec trwania w rozpaczy i bólu.
Bądź naszym okienkiem w stronę Nieba.

Wielki Tydzień,najpiękniejsze święta jak mawiała moja mama....czekałyśmy na Marka
Zginął wraz z Hanią kilometr od domu.
Mama odeszła w dwa lata póżniej
.....i wtedy przyszedł....ON...
z wsparciem i modlitwą -Jagoda

Pani Halinka wczoraj wyruszyła w drogę do Domu naszego Ojca i mam nadzieję Marysiu,
że wyszłaś Jej na spotkanie. Obiecała nam, że Ciebie mocno przytuli.
Trudno Jej było się pożegnać z najbliższymi, ale Jej zapłakane serce zatrzymało się...
Ty wszystko wiesz promyczku ciepły... złoty.. żadnych słów nie trzeba...


Bez Ciebie ...jak bez uśmiechu..
Niebo chmurnieje ...
Słońce wstaje dziś tak wolno...
Szeptem modlę się do Pana Boga.
Jestem przy Tobie, pamiętam...

....zapomniałaś różyczki ...***

Powstaję dzisiaj
Dzięki sile niebios:
Światłu słońca,
Blaskowi księżyca,
Wspaniałości ognia,
Szybkości błyskawicy,
Prędkości wiatru,
Głębokości morza,
Stabilności ziemi,
Solidności skały.
św. Patryk .....a jednak tak trudnq ...-na zawsze -Jagoda


uzywac czasu przeszlego mowiac o Tobie

Czekaj ...bądź blisko ...bo idę do Domu Ojca i mam szczególne zadanie.
Muszę Ciebie uściskać i przytulić od wszystkich z Hospicjum.
Mam tylko jedno zmartwienie, czy ja Ciebie poznam, więc proszę wyjdź mi na przeciw.
Pani Halina

...-"Odnajdę cię.
Bez względu na to, jak długo
to potrwa, bez względu na to,
jak daleko będziesz -
odnajdę cię."
W..L z Ostatniego Mohikanina

Marysiu znowu jestem na Twojej stronie, oglądam piękne zdjęcia, patrzę na Twoje roześmiane oczy i dalej nie mogę uwierzyć...
"...kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Wiele przeżyłam w swoim życiu. Tragiczne śmierci moich dwóch braci: Jacka, a potem drugiego brata Andrzeja - tak szybko w młodym wieku odeszli ...
Nie wiem co jeszcze mnie czeka na tej ziemi...
Gdyba nie moja wiara pewnie dawno nie byłoby sensu mojego życia. Rozmowy z Panem Bogiem , a teraz jeszcze z Tobą Marysiu to bardzo dużo... Wierzę Marysiu, że spotkalaś w niebie moich chłopców , wierzę że my też znów się spotkamy. Do zobaczenia.

-...musiałem wydorośleć jak pięć lat temu w wypadku samochodowym zginął mój brat Piotr. Pozostał częścią mojego życia i wszystkich moich chwil. Może dlatego łatwiej jest mi pracować z chorymi umierającymi. Zrozumiałem, że śmierć to nie jest unicestwienie ale narodziny do innego życia, do którego my musimy dorosnąć. Drobne gesty nabrały wielkiego znaczenia i pozostalo pytanie:
- co chciał mi powiedzieć Bóg ?
powtórzę za Marysią "-spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą potem cisza..."
Daniel

Manię znałem od urodzenia. Trudno zrozumieć to, co się stało. Jeszcze trudniej, właściwie niemożliwe jest się z tym pogodzić. Trudno dobrać słowa, bardzo trudno...
Powiem tylko jedno: Kiedy zginął w wypadku mój ojciec pośród tego całego żalu i niezrozumienia, wiedziałem jedno: że kiedyś jeszcze się z nim spotkam. Niczego w życiu nie byłem i nie jestem bardziej pewny... Tak będzie.
Mirek z Dublina

Byłam wczoraj u ciebie na znajomej ławeczce i mimo to ciągle wydaje mi się,że za moment wpadniesz do nas....Byłas wspaniała ! ! !

Tak trudno uwierzyć i zrozumieć. Cały czas widzę Ciebie pełną radości i życia. Jkbyś miała energię, która się nigdy nie wyczerpie. Wierzę, żę tak jest.

To ... MARYSIA!

Droga Marysiu - Rodzice Twoi są szczęśliwi, ze przyszła na ten świat wnuczka i my też cieszymy się bo to radosna wiadomość. Ale po co Ci to piszę, przecież TY o tym
wiesz. oglądasz nasze ziemskie życie zza obłoków niebiańskich i wiesz co się tu dzieje.

wczoraj zadzwonila Twoja Mama i przekazala mi bardzo radosna wiadomosc:-)) z radosci prawie nie trafilam w moj garaz:-) cieszymy sie i Ty na pewno tez, duzo planow, duzo nadziei i ciekawosci... bo dopoki jestesmy TU to rzadza nami tutejsze prawa, przynajmniej troche i byloby jakas nieuczciwoscia udawac, ze nie. Nie smakuje juz, jak kiedys, ale nikt nas nie zwonil jeszcze z TUtejszych lekcji... Mysle o Tobie

Kilkanaście lat temu natrafiłem na krótki wiersz Adama Zagajewskiego:
Przechodziłem pod namiotami drzew
i krople deszczu dosięgały mnie niekiedy,
jakby pytając:
czy chcesz cierpieć?
Czy chcesz płakać?
Powietrze było wilgotne,
liście błyszczące,
zapach wiosny i nieszczęścia.
O czym przypominają delikatne krople deszczu? O tym, że wiosna to najpiękniejsza pora roku, czas miłości...?
Czytam wiersz z wielkim przejęciem. Widzę Marysię - idzie po ziemi ognistej i uśmiecha się jak Mona Lisa...

Pięknie wglądasz Marysiu jak tancerka.Wchodzę i podziwiam.Dopiero teraz wiem,że
nam niestety brakuje
lekkosci tańca...-lekkości życia-...Jesteśmy tutaj marnymi tancerzami.
Ciągle chcielibyśmy zrobić nie ten krok, na który przyszła właśnie pora. I dlatego gubimy rytm.Depczemy sobie i innym po palcach...a przecież.
-....trudno to pojąć,współczuję najbliższym i dziękuję Tobie najdroższa Tancerko.-W.L.

Marysiu... czasami myślę sobie że to wariactwo, odwiedzam Twoją stronę, czytam, myślę, tęsknię i do końca jednak nie wierzę, bo trudno uwierzyć, że nie odpiszesz na te wszystkie listy. Ty taka dokładna, sumienna,... czekamy więc, jak ktoś napisał... na znak od Ciebie, na cichy szept, delikatne muśnięcie skrzydłem motyla, na Ciebie w snach.... aby pogadać jak kiedyś, poczuć, usłyszeć, zrozumieć...
tęsknimy bardzo... więc może kiedyś!

,,Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość"- i ty Marysiu takim przyjacielem byłaś. Zawsze potrafiłaś mi pomóc w kryzysowych sytuacjach i sprawić ze chociaz na chwile udawało mi sie zapomnieć o zlych rzeczach. Wnosiłaś mnóstwo pozytywnej energii w moje życie i zawsze w kazdej sytuacji mogłam na ciebie liczyć, jak na nikogo innego.napewno nikt mi nigdy nie zastąpi Ciebie... Brakuje mi spotkań z Toba, codziennych rozmów z które trwały czasami godzinami, twoich bardzo charakterystycznych tekstów, które do dzisiaj mam w pamięci i na zawsze pewnie w niej zostaną, telefonów i smsów w środku nocy z jakimiś ciekawymi newsami:)
Mam tylko nadzieję że teraz jesteś o wiele szczęśliwsza. Kocham Cię bardzo i tęsknie...z dnia na dzień coraz bardziej krejzolko:***

"Kochać i tracić...Padać boleśnie i znów się podnosić...
Oto jest życie... nic a jakże dosyć..."
Dziekuję Ci Marysiu, że zawsze Jesteś gdy tego potrzebuję.
Choć tak daleko ... to jednak bliżej już się nie da.
Twoje życie było piękną chwilką...mrugnięciem skrzydła motyla...
Bardzo śpieszyłaś się do Nieba, ja mam teraz tylko Ciebie w pamięci i głęboko w sercu.

Może nadejdzie taka noc - że wpadniesz do mnie na chwilę we śnie. Wiem, że nie masz czasu , bo wszyscy Cię zapraszają, i marzą o tym co ja.
Anna Maria
16 years agoTo babska impreza u Mani i Murzyna jakoś na początku 1 roku. Jak widać było śmiesznie:)